piątek, 20 września 2013

Casting Creme Gloss nr 535, czyli bordowa czekolada...

Pisałam Wam jakiś czas temu, że po raz pierwszy podjęłam się farbowania moich włosów normalną farbą. Do tej pory używałam jedynie szamponów koloryzujących z Marionu i byłam bardzo zadowolona z efektu, jaki po nich uzyskiwałam. Zdecydowałam się na farbę jak najmniej inwazyjną, bez amoniaku, dlatego wybrałam Casting Creme Gloss. Chciałam uzyskać jak najbardziej naturalny efekt, mocno brązowych włosów więc kupiłam Czekoladę, czyli nr 535. Jak farba sprawdziła się na moich włosach? Zobaczcie poniżej...


Najpierw pokażę Wam jak wyglądały moje włosy przed farbowaniem:


Jak widzicie kolor włosów przed farbowaniem był jakby trochę wypłowiały i powiedziałabym, że nawet taki 'mysi'. Zależało mi na tym, aby kolor stał się intensywniejszy, nabrał wyrazistości i był jak najbardziej naturalny. Producent zapewnia nas, że: "Casting Creme Gloss jest farbą optymalnie pokrywającą siwe włosy i nadającą im naturalne, pełne blasku refleksy, które nie blakną aż do 28 myć. Casting wyraża kwintesencję piękna włosów, czyniąc je miękkimi, zmysłowymi i jedwabistymi w dotyku, a także nadając im wielowymiarowy kolor, pełen głębi i blasku. Zachwycający efekt glamour". Z połową z tych rzeczy mogę się zgodzić: są pełne blasku refleksy, włosy po farbowaniu są miękkie i delikatne, a kolor jakiś czas utrzymuje się na włosach. Reszta jednak nie sprawdziła się w moim przypadku, ponieważ według mnie kolor nie był wielowymiarowy, a jednolity i dość szybko się wypłukuje, co akurat w tym przypadku było plusem. A dlaczego? Bo efekt po farbowaniu w ogóle mi się nie spodobał.


Jak dla mnie to kolor, który uzyskałam po farbowaniu to nie normalna czekolada, a bordowa czekolada ;-) Widać w niej dużo bordowego (i rudego?), który zupełnie nie przypadł mi do gustu. Kolor co prawda był intensywny i wyrazisty, ale nie o taki mi chodziło. Chciałam mieć głęboki brąz, a wyszło coś zupełnie innego. Do tego kolor nie pokrył mojego jedynego siwego włosa na skroni ;-) Plusem jest na pewno to, że włosy po farbowaniu były bardzo miękkie, odżywione i miłe w dotyku. Farba w żadnym stopniu nie zniszczyła włosów, co jest dużym plusem. Najlepsza w tym wszystkim jest jednak odżywka dodana do farby, która sprawia, ze włosy są bardzo miękkie, delikatne i odżywione. Ma ona 30ml, ale do tej pory jej używam i z niej jestem najbardziej zadowolona.


Włosy, które widzicie powyżej to efekt po 3 tygodniach od farbowania. Obecnie wyglądają właśnie tak. Teraz kolor bardziej mi odpowiada, bo już nie widać tego bordowego odcienia. Włosy myję co drugi dzień, więc kolor dosyć szybko się wypłukał. Na szczęście schodzi on równomiernie i nie widać odrostów. Nie wiem czy w przyszłości jeszcze raz sięgnę po Casting Creme Gloss, ponieważ mój pierwszy kontakt z tą farbą nie był zadowalający. Może to moja wina, bo nieodpowiednio dobrałam kolor. Jak myślicie?

Używałyście tej farby? Jakie macie opinie na jej temat?

Pozdrawiam Kasiaaa :-)

8 komentarzy:

  1. W sumie to kolor wyszedł identyczny jak na pudełku..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem... Na tym zdjęciu akurat tak wygląda, ale w rzeczywistości na pudełku kolor jest chłodniejszy. Może powinnam się zdecydować na mroźną czekoladę, bo taka też jest w tej serii...

      Usuń
  2. Ja ostatnio zamarzyłam sobie brązowych włosów, ciemnych w dodatku które wyglądają jak czarne jednak teraz wiem, że w jaśniejszych wyglądam lepiej i czekam aż kolor się wypłucze :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę Ci cierpliwości w oczekiwaniu na właściwy kolor ;-)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ogólnie efekt nie wyszedł zły, ale mi chodziło o trochę inny ;-)

      Usuń
  4. Hej.wiem,że to stary post,ale może ci się przyda moja mała podpowiedz ;) Jeśli wybierasz nr 535 nie licz nigdy na zimny odcień,gdyż 3 po 5-tce oznacza złoto-czyli odcień ciepły,zaś dalsza 5ka-mahoń :).Jesli zależy Ci na chłodnym odcieniu,wybierz np 512(1-popiel,2-opal-zimne odcienie).Natomiast Mrożna czekolada Castinga jest chłodna i sliczna,ale wpada w czerwień.Jak dla mnie,Twój odcień jest piękny i zaraz po farbowaniu i dwa tygodnie póżniej.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za radę. Następnym razem na pewno z niej skorzystam :-)

      Usuń