poniedziałek, 30 marca 2020

"Wielki następca" Anna Fifield

Korea Północna to kraj nietypowy, odizolowany od reszty świata. Autorka Anna Fifield dzięki swojej wieloletniej pracy, napisała książkę, która odsłania kulisy życia Wielkiego Następcy Kim Dzong Una, władcy Korei Północnej. Rzadko kiedy sięgam po biografie, jednak postać tego tajemniczego tyrana bardzo mnie zaciekawiła.


Kim Dzong Un odziedziczył władzę w swoim kraju po ojcu, który również odziedziczył ją po ojcu. Tak powstała dynastia Kimów, tyranów z dziada pradziada. Autorka krok po kroku wprowadza czytelnika w świat absurdów, bezwzględności, okrucieństwa i nepotyzmu. Z książki dowiemy się jak wyglądało dzieciństwo Kim Dzong Una, poznamy jego rodzinę, a także dowiemy się jakie ma pasje i dziwactwa. „Wielki następca" to nie tylko opowieść o karierze najbardziej tajemniczego tyrana świata. To również obraz koreańskiego społeczeństwa zduszonego przez panujących w kraju despotów. Jestem w szoku, że ludność Korei Północnej daje sobą tak manipulować i pozwala się tak kontrolować. Mieszkanie w tym kraju jest pełne strachu i wyrzeczeń. Nieustannie panujący głód, obozy pracy, kara śmierci, ograniczenie dostępu do wszelkich technologicznych udogodnień, brak możliwości wyjazdu z kraju i nieustanne oklaskiwanie władcy, to tylko część koreańskiej codzienności.

Jestem bardzo zadowolona z tej lektury. Autorka pomimo dotykania wielu politycznych aspektów nie zanudziła mnie nimi, a wręcz przeciwnie, wzbudziła we mnie ciekawość. Widać, że autorka bardzo dobrze zna Koreę Północną, dzięki czemu w sposób inteligentny i wnikliwy stworzyła mieszankę biografii, intryg politycznych i historii tego kraju. Przeprowadzone liczne rozmowy z osobami z najbliższego otoczenia Kim Dzong Una, którym udało się uciec z rodzinnego kraju, udowadniają, że Niepokonany Zwycięski Generał jest osobą niebezpieczną zarówno dla społeczeństwa koreańskiego, jak i dla osób mu bliskich oraz innych państw. Odizolowanie się od reszty świata, uciekanie się do bratobójstwa, posiadanie broni nuklearnej, wysokie mniemanie o sobie, to rzeczy, które sprawiają, że wódz Kim Dzong Un jest nieprzewidywalną osobą, z którą trzeba się liczyć. Życie Kim Dzong Una niewątpliwie nadaje się na scenariusz do tragikomedii, gdzie absurd goni absurd. Jeśli chcecie dowiedzieć się co takiego posiada w sobie ten koreański, pyzaty mężczyzna w młodym wieku, który skutecznie podtrzymuje reżim w swoim odizolowanym kraju, koniecznie przeczytajcie tę książkę. Pełno w niej szokujących faktów i niewygodnej prawdy o Kim Dzong Unie. Niejedne zaskoczenie gwarantowane.

Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy. 

niedziela, 29 marca 2020

"W sieci zła" Wendy James

"W sieci zła” to historia stworzona na miarę naszych czasów, gdzie internet pełni znaczącą rolę w życiu dorosłych i dzieci. Powieść dotyka problemu cyberprzemocy, która potrafi w okrutny sposób zniszczyć i wpłynąć na życie wielu osób. Ta książka pokazuje też, że rodzicielstwo to praca pełna poświęceń i wyrzeczeń na rzecz dzieci. A to, na jakich ludzi wyrosną, nie zależy już tylko od dobrego wychowania, ale też od społeczeństwa i panujących trendów.


Bohaterami są tu dwie rodziny, dwie matki, dwie nastoletnie córki. Beth ma kochającego męża i dwie nastoletnie córki: Charlotte i Lucy. Charlotte jest pewna siebie, popularna, lubiana i nie ma z nią żadnych problemów. Drugą rodziną, której życiu się przyglądamy jest rodzina Andi, matki nastoletniej Sophie i malutkiego Gusa. Sophie jest nieśmiałą i skrytą nastolatką. Jej rówieśnicy nie darzą jej sympatią ze względu na jej ogromny talent muzyczny. Często jest wyśmiewana i ignorowana przez inne nastolatki. Nie raz była też dręczona. Jednak muzyka pozwala jej zapomnieć o tym, że nikt nie chce się z nią przyjaźnić. Kiedy do jej klasy trafia Charlotte, miła i sympatyczna dziewczynka, Sophie widzi w tym promyk nadziei na to, że w końcu będzie miała przyjaciółkę. Niestety świat nastolatek rządzi się swoimi prawami, a chęć bycia popularną jest bardzo zgubna. Gdy Sophie zaczyna być nękana za pomocą mediów społecznościowych, jej samoocena i tak już bardzo niska, zostaje całkowicie zniszczona. To doprowadza ją do próby samobójczej. Kiedy na jaw wychodzi udział Charlotte w gnębieniu Sophie, dziewczyna wszystkiemu zaprzecza. Obie rodziny, które zdążyły się ze sobą zaprzyjaźnić, stają po dwóch stronach barykady. Zrozpaczona matka Sophie chce sprawiedliwości dla swojego dziecka, a nie mniej poruszona matka Charlotte nie chce dopuścić do siebie myśli o prawdziwym obliczu córki. Obie rodziny muszą poradzić sobie ze światem cyberprzemocy, selfies i egoizmu. Ich rodzicielstwo zostaje poddane wielkiej próbie.

Książka porusza wiele kwestii dotyczących wychowywania dzieci i skłania do postawienia pytań dotyczących swoich pociech. Czy to możliwe, że dziecko może być z natury złe? Czy bezkrytyczność wobec dzieci może odbić się na nich i ich rodzicach? Co tak naprawdę wiemy o swoim dziecku? Czy zdajemy sobie sprawę z tego, co udostępnia w sieci? Z kim się zadaje? Czy ma przyjaciół? „W sieci zła" pokazuje, że rodzicielstwo to trudna sztuka, za którą nie powinniśmy oczekiwać nagrody w postaci cudownego dziecka. Tak naprawdę nigdy nie wiemy, na kogo wyrośnie ten mały, słodki człowieczek. Może być tak, że w pewnym momencie będziemy zastanawiać się, czy to jest naprawdę nasza krew. Bo, czy to możliwe, aby nasze dziecko mogło być kimś podłym i okrutnym? Kimś dwulicowym i bezwzględnym? Nasze kochane dziecko? Serio?!

Wszechobecny hejt w sieci stał się czymś naturalnym. Niektórzy z nim walczą, a inni poddają się mu, tak jak Sophie. To pokazuje, jak dużą rolę odgrywają dzisiaj media społecznościowe, które sprawiają, że młodzi, ale i dorośli, ślepo dążą do zdobycia popularności, często nie licząc się z innymi. Niestety wiele z nas oddaje swoją prywatność w ręce obcych osób, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji i niebezpieczeństw. Dlatego ta książka jest w pewnym sensie przestrogą, bo udowadnia, jak łatwo można zniszczyć komuś życie. Trzeba też być bardzo czujnym udostępniając dziecku dostęp do sieci. Historia przedstawiona w książce świetnie to wszystko pokazała. Fajnym dodatkiem są umieszczone w niej posty z blogów oraz okrutne komentarze nastolatek pod udostępnionymi zdjęciami i filmami. A samo zakończenie książki jest zaskakujące i nasuwa kolejne wnioski więc tym bardziej zachęcam do przeczytania tej książki.

Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.

piątek, 6 marca 2020

"Krwawy kwiat" Louise Boije Af Gennäs

„Krwawy kwiat” to pierwszy tom szwedzkiej „Trylogii oporu”. Główna bohaterka to Sara – dwudziestokilkuletnia kobieta, która właśnie przeprowadziła się do Sztokholmu. Ma za sobą bolesne i traumatyczne doświadczenia, przez które walczy z zespołem stresu pourazowego. Przeprowadzka to chęć zmienienia swojego życia i zapomnienia o przeszłości. Sara wynajmuje pokój w podrzędnej dzielnicy i zaczyna pracować w restauracji. Pewnego dnia poznaje Bellę, młodą kobietę, która proponuje jej pracę w prestiżowej agencji PR. Pomału życie Sary zaczyna odzyskiwać kolory, jednak wokół niej nieustannie mają miejsce dziwne i niepokojące sytuacje. Sara zaczyna wątpić w swój zdrowy rozsądek i nie wie komu może zaufać, bo wydaje się, że każdy coś przed nią ukrywa.


Kobieta wszystkie niepokojące sytuacje tłumaczy sobie wariactwami umysłu po wydarzeniach z przeszłości. Gwałt, który przeżyła oraz tajemnicza śmierć jej ojca wydają się być wydarzeniami, które nie mają ze sobą żadnego wspólnego mianownika. Lecz wszystko to, co obecnie dzieje się wokół Sary, zmusza ją do znalezienia odpowiedzi na mnożące się pytania i połączenia wszystkich urywków informacji w logiczną całość. To wcale nie jest takie proste, bo okazuje się, że to nad czym pracował jej ojciec, stanowi kluczowy element w tym, co obecnie ją spotyka. Ojciec Sary zajmował się różnymi aferami osób wysoko postawionych w szwedzkim rządzie, co wielu osobom było nie na rękę. W książce jest trochę wzmianek o sprawach politycznych i politykach, co mi osobiście trochę przeszkadzało i nudziło mnie to, bo polityka nie jest moją ulubioną dziedziną. Dla mnie większość tych politycznych wzmianek wydawała się zbędna, bo tylko niewielka ich część dotyczyła sprawy, która w największym stopniu miała wpływ na śmierć ojca Sary i to, co działo się teraz wokół niej.

Podsumowując książka nie za bardzo przypadła mi do gustu. Przez dużą część opisywanych wydarzeń zwyczajnie nudziłam się. Kwestie polityczne w ogóle mnie nie zainteresowały, jednak osoby interesujące się polityką mogą być usatysfakcjonowane. To, co działo się wokół Sary, było zaskakujące i powodowało lekki dreszczyk niepokoju. Niestety według mnie dużo rzeczy było przegadanych. Dopiero w ostatnich 100 stronach zaczęło dziać się coś, co bardziej przykuło moją uwagę. Gdyby cała powieść była poprowadzona tak, jak w tych ostatnich stronach, byłabym z niej o wiele bardziej zadowolona.

Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.