sobota, 25 kwietnia 2020

"Korporacja kościół. Wyznania księdza" Piotr Babiński

„Korporacja kościół. Wyznania księdza” to książka bardzo kontrowersyjna. W kraju, w którym zdecydowana większość społeczeństwa uważa się za osoby religijne i kierujące się przykazaniami bożymi, ta książka powinna wywołać duże poruszenie. I ja się pytam, dlaczego tak nie jest? Nie mam pojęcia. Szkoda, że tak mało się o niej słyszy i dotarła do niewielkiego kręgu czytelników. Zdecydowanie znacznie więcej osób powinno przeczytać opowieść o zepsuciu Kościoła i jego prawdziwym obliczu.


Autor Piotr Babiński, były ksiądz, który służył KRK przed kilkanaście lat, ujawnia całą prawdę o działalności tej nietypowej, ale bardzo powszechnej i mocnej firmy. Opowiada o tym, skąd się biorą księża, w jaki sposób są formowani i urabiani, na co mogą liczyć po wstąpieniu do KRK, z czym muszą mierzyć się na co dzień i z czego muszą zrezygnować, ile zarabia się w gorszej, a ile w biedniejszej parafi, ile zarabia ksiądz, na czym i w jaki sposób manipuluje wiernymi. Okazuje się, że poza wyniosłymi zasadami kreowanymi przez rządzącymi KRK, ta instytucja nastawiona jest na osiąganie jak największych zysków i trzymanie w rękach jak największej władzy.

„Korporacja kościół” podważa ogólnie przyjęte informacje o KRK. Dzięki tej książce utwierdziłam się w przekonaniu, że Kościołem nie rządzi Bóg, a nieskończona żądza władzy nad ludźmi i czysta chciwość. A wiedza o tym, że w głoszonych naukach Kościoła, Biblia i to, co głosił Jezus Chrystus, zostały znacząco zmienione na potrzeby utrzymania większej władzy i manipulacji, nie jest pocieszająca. Walka klas, karanie, korporelacje, indoktrynacja, to tylko mała część podejmowanych przez autora tematów. Czytając tę książkę miałam wrażenie, że siedzę z dobrym kumplem przy piwie, a on opowiada mi o swoich przeżyciach z posługi bożej. Jego przemyślenia są inteligentne, celne, zaskakujące, trochę ironiczne, gorzkie i smutne. Jeśli więc chcecie przejrzeć na oczy i poznać niecne działania KRK, bardzo polecam sięgnąć po tę lekturę.

Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy. 

czwartek, 16 kwietnia 2020

"Dziecko z Auschwitz" Lily Graham

„Dziecko z Auschwitz” to kolejna powieść w mojej biblioteczce, dotycząca obozów koncentracyjnych. Nie jest to literatura faktu, a historia oparta na prawdziwych wydarzeniach. Z tego powodu trochę obawiałam się, że autorka nie poradzi sobie z tym trudnym tematem, jednak dała radę i stworzyła całkiem udaną powieść.


Eva, Żydówka z Czechosłowacji, trafia do obozu w Auschwitz, po tym jak sama zgłasza się do transportu. Co ją do tego skłoniło? Miłość. Jej mąż Michal trafił do któregoś z obozów koncentracyjnych kilka miesięcy wcześniej, a Eva za wszelką cenę chce go odnaleźć. Tym sposobem trafia do piekła na ziemi. Na miejscu zderza się z okrutną rzeczywistością, gdzie ludzkie życie jest niewiele warte. Na szczęście ma przy sobie przyjaciółkę Sofie, na której może polegać, i dzielić z nią trudy obozowego życia. Eva nie poddaje się i ciągle próbuje odnaleźć Michala, pomimo wielu przeciwności losu i niebezpieczeństw. Czy jej upór i nadzieja okażą się owocne?

Ta powieść pokazuje, że nawet w tak nieprzyjaznym miejscu jak obóz koncentracyjny, ludzie potrafią kochać, pomagać sobie nawzajem i przyjaźnić się. To również historia o tym, że nadzieja umiera ostatnia, a szczęście można znaleźć nawet w najmniejszej rzeczy. Podobały mi się tutaj momenty retrospekcji, dzięki którym poznałam życie Evy przed wyjazdem do obozu. Te fragmenty dawały chwilę wytchnienia dla opisów dotyczących obozowych wydarzeń. Zarówno Eva, jak i jej mąż Michal, byli utalentowani artystycznie. Ona pięknie malowała, a on był cenionym skrzypkiem. Niestety ich udane życie, które dopiero co zaczęli razem dzielić, zostało brutalnie rzucone w realia wojenne. Cała historia okazała się być ciekawa i emocjonalna. Jedynie motyw tytułowego dziecka z Auschwitz, według mnie został zbyt mało dopracowany. Pomimo tego cała powieść jest napisana w bardzo dobrym stylu więc czyta się ją błyskawicznie. Dlatego polecam ją wszystkim osobom lubiącym czytać literaturę o tematyce obozowej.

Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy. 

niedziela, 5 kwietnia 2020

"Zmuszona, by zabić" Rachel Abbott

„Zmuszona, by zabić” rozpoczyna serię z policjantką Stephanie King. Policjantka zostaje wezwana do rezydencji znanego fotografa Marka Northa i jego partnerki Evie Clark. Na miejscu trafia na okropny widok: w łóżku znajduje martwego fotografa i ranną Evie. Kobieta jest w szoku, ale od razu przyznaje się do zabójstwa swojego ukochanego. Wszystko wydaje się być jasne, a wina oczywista. Jednak podczas procesu wychodzą na jaw skrywane przez parę tajemnice. Czy Evie zostanie ukarana i skazana za brutalne morderstwo? Czy powód do zabicia Marka jest znacznie bardziej skomplikowany?


Rachel Abbott niewątpliwie jest jedną z moich ulubionych autorek kryminałów i thrillerów psychologicznych. Liczyłam na powieść w typowym dla niej stylu: inteligentnym, wciągającym, niespiesznym, zaskakującym i stawiającym czytelnika przed koniecznością wyboru moralnego. Czy to dostałam? Oczywiście! Czytając powieść myślałam, że wiem, jakie będzie zakończenie, jednak autorka w znanym sobie stylu mieszała mi w głowie i wskazywała na różne rozwiązania. Niektórzy mogą jej zarzucać, że zakończenie jest łatwe do przewidzenia. Z jednej strony się z tym zgadzam, a z drugiej strony nie, ponieważ motywy popełnienia zbrodni nie są już tak oczywiste, jakby się mogło wydawać.  I to mi najbardziej się podoba w książkach Abbott. Zawsze zmusza czytelnika do tego, aby spojrzał na przestępstwo oczami bohaterów i postawił się w ich sytuacji. Często okazuje się, że nic nie jest czarne lub białe, a ludzie kierują się w życiu różnymi wartościami i przekonaniami. Duży wpływ mają też wydarzenia z przeszłości, które niejednokrotnie odciskają bolesne piętno na umyśle i ciele.

Fabuła powieści okazała się być ciekawą i wciągającą. Na pochwałę zasługuje także świetna charakterystyka postaci. Z przyjemnością towarzyszyłam im w ich codzienności. Wnikanie w ich umysły i pokazywanie ich toku myślenia bardzo mi się podoba. Lubię wkradać się w myśli policjantów, detektywów, morderców i innych zbrodniarzy, a z powieściami Abbott jest to możliwe. Dlatego z przyjemnością przeczytam kolejne tomy tej serii.

Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.