Bardzo lubię wszelkie pomadki ochronne do ust i zawsze mam ich kilka w kosmetyczce. W sumie to wszędzie mam je pochowane i w każdej torebce, bo strasznie nie lubię mieć suchych ust i popękanych ust. Teraz zbliża się niemiły sezon dla naszych ust, które niebawem zaczną pękać i pierzchnąć pod wpływem niskich temperatur. Z pewnością każda z Was ma w swoim dorobku kilka sprawdzonych i ulubionych pomadek. Ja też takie mam, ale dzisiaj będzie o pomadce, z którą spotkałam się po raz pierwszy. Czy kokosowa pomadka ochronna Mythos sprostała moim oczekiwaniom?
Z marką Mythos spotkałam się po raz pierwszy. Mythos to greckie kosmetyki bazujące na oliwie z oliwek. Są w pełni naturalnymi kosmetykami, dzięki czemu są wolne od parabenów, olejów mineralnych, silikonów, GMO oraz barwników syntetycznych. Dzięki temu są bardzo delikatne i nie robią naszej skórze krzywdy.
Składniki aktywne: oliwka, masło shea, wosk, masło kakaowe, filtry UV.
Pomadka Mythos zamknięta jest w klasycznym pomadkowym opakowaniu. Jest całkowicie bezbarwna, dlatego nadaje się dla kobiet, jak i dla mężczyzn, którzy mają problem ze spierzchniętymi ustami. Jest zapach jednak nie jest typowo kokosowy, a mi przypomina on raczej zapach skorupy od kokosa ;-) Swoją drogą zauważyłam, że wiele naturalnych kosmetyków nie pachnie, tak jak byśmy tego oczekiwały, a te zapachy są stonowane i nie tak intensywne, jak w przypadku kosmetyków nienaturalnych. Wracając do pomadki, ma ona gęsta konsystencję, która pod wpływem ciepła nie roztapia się. Pomadka sprawdza się bardzo dobrze jako nawilżacz do ust, ale ja używam jej także jako bazę pod pomadkę kolorową. Dzięki temu pomadka Mythos tworzy fajną bazę pod inną pomadkę, nawilżając i wygładzając usta.
Podsumowując jestem bardzo zadowolona z tej pomadki, ponieważ spełnia wszystkie moje wymagania:
- ma gęstą konsystencję,
- nie topi się pod wpływem ciepła i w zetknięciu z ustami,
- bardzo dobrze nawilża usta,
- ma naturalny, niechemiczny zapach,
- jest wydajna.
Znacie kosmetyki Mythos? Jakie są Wasze ulubione pomadki ochronne do ust?
Pozdrawiam Kasiaaa :-)
Uwielbiam produkty do ust :) teraz wykańczam masełko z The body shop. Pięknie pachnie i cudnie smakuje :) :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo :) Nie miałam tego masełka, ale czytałam o nim wiele dobrego :-)
Usuńo jak kokos to for me:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nigdy styczności z kosmetykami Mythos. Jeśli chodzi o usta to używam carmex i pomadki z nivea
OdpowiedzUsuńhttp://mojakolorowacodziennosc.blogspot.com/
Carmexu używam, ale tylko w okresie letnim ze względu na efekt chłodzenia. Teraz używam też malinowego masełka z Nivea i uwielbiam je :-)
Usuń