Moja praca, mimo wielu opinii, do najczystszych nie należy. Pracuję w bibliotece, w której codziennie mam do czynienia z mnóstwem bakterii i zarazków. Okładki książek są czasami naprawdę w opłakanym stanie i po kilku takich książkach mam po prostu brudne ręce. Nikt nie lubi mieć brudnych rąk, dlatego zawsze staram się jak najczęściej myć ręce, aby pozbyć się niechcianych bakterii, które mogą wywoływać wiele chorób. Oczywiście nie zawsze mam czas, aby iść do łazienki i porządnie umyć dłonie, dlatego zawsze pod ręką mam Antybakteryjny żel do mycia rąk Carex. Uważam ten kosmetyk obecnie za niezbędną rzecz.
Wersja, którą posiadam zawiera łagodzący wyciąg z aloesu. Istotą takiego żelu jest dbanie o higienę naszych rąk, tam gdzie nie mamy dostępu do łazienki. Wystarczy wycisnąć odrobinę żelu na dłonie i można cieszyć się czystymi dłońmi bez użycia wody. Żel jest na bazie alkoholu, dlatego tak dobrze radzi sobie z niwelowaniem większości bakterii i zarazków. Duża zawartość alkoholu sprawia, że po aplikacji żelu, ręce wysychają bardzo szybko, pozostawiając je czyste i odświeżone. Do tego jest jeszcze gliceryna, która ma właściwości pielęgnacyjne.
Plusy żelu Carex:
- Nie wymaga użycia wody.
- Szybko i skutecznie zabija do 99.9% bakterii, nie wysuszając skóry rąk.
- Jest bardzo wydajny - jedno opakowanie starcza nawet na 100 aplikacji.
- Wyposażony jest w wygodna pompkę pozwalającą na odpowiednie dozowanie żelu.
- Łatwo rozprowadza się nawet w trudno dostępnych miejscach: miedzy palcami i przy paznokciach.
- Szybko schnie i pozostawia przyjemnie odświeżone ręce bez zapachu alkoholu.
- Możesz go wszędzie zabrać ze sobą dzięki wygodnemu opakowaniu.
Żelu można używać dosłownie wszędzie: w pracy, w domu, na zakupach, w toalecie publicznej, w komunikacji miejskiej, podczas podróży samochodem, na wycieczce. Na początku obawiałam się dużej zawartości alkoholu, jednak moje obawy nie były słuszne. Alkoholu prawie w ogóle nie czuć. Wyczuwa się delikatny, przyjemny zapach. Alkohol nie podrażnia, nie wysusza. Po aplikacji żelu ręce nie wymagają dodatkowego nawilżenia w postaci kremu. No i najważniejsza zaleta - ręce są czyste , pozbawione bakterii i zarazków. Mi wystarcza jedno naciśnięcie pompki, aby dokładnie umyć dłonie, więc wydajność jest kolejną zaletą. Żel jest poręczny i wygodny w użyciu więc zawsze mam go przy sobie.
A teraz kilka ciekawostek o zarazkach na dłoniach ;-)
Żródło: www.milionkobiet.pl |
Jak widzicie w każdym miejscu jesteśmy narażeni na mnóstwo bakterii i zarazków. Nie wiem czy zdajecie sobie z tego sprawę, ale na dłoniach mogą znajdować się niezliczone bakterie, m.in.: paciorkowiec kałowy
(może wywoływać zakażenia ran, zapalenie płuc, opon mózgowo-
rdzeniowych), gronkowiec złocisty (może powodować zakażenia ran, skóry, zatrucia pokarmowe),
pałeczka okrężnicy (może odpowiadać za zatrucia pokarmowe, posocznicę,
zakażenia centralnego układu nerwowego u dzieci), rotawirus
odpowiedzialny za biegunki, pałeczka zapalenia płuc (zapalenie płuc,
stawów, dróg moczowych, posocznica), drożdżaki (zakażenia skóry,
dróg rodnych, zapalenie płuc, pleśniawki), pałeczka czerwonki (powodują
bardzo silną biegunkę z dodatkiem krwi) czy grzyby strzępkowe
(zakażenia skóry, zapalenie płuc). Brzmi okropnie prawda? Dlatego uważam żele antybakteryjne za konieczność, która może nas uchronić przed wieloma niechcianymi pasażerami na gapę. Tym bardziej, że nie wiemy co 10 minut temu robiły i gdzie były osoby, które jechały z nami autobusem lub tramwajem ;-)
Pozdrawiam Kasiaaa :-)
Ja niedawno dostałam pierwszy żel antybakteryjny i szybko się do niego przekonałam - przydatny wynalazek :)
OdpowiedzUsuńNawet bardzo przydatny ;-)
Usuńnigdy go nie miałam, ale lubie taki żel z Natury :D
OdpowiedzUsuńTego z Natury nie miałam, bo niestety u mnie w mieście nie ma tej drogerii...
UsuńMiałam kiedyś żel antybakteryjny,ale chyba nie Carex...uważam jednak że to bardzo przydatny produkt i byłam z niego zadowolona,zwłaszcza w podróży :)
OdpowiedzUsuńW podróży, w pracy, na spacerze, w autobusie... Używam go wszędzie :-)
UsuńJa mam swoje z BBW :D
OdpowiedzUsuńZ BBW jeszcze nie miałam, ale słyszałam o nich wiele dobrego :-)
UsuńBardzo lubię ten żel, nie wyobrażam sobie żeby nie mieć go zawsze przy sobie w torebce. Jak pokazuje załączony przez Ciebie obrazek, w ciągu dnia jesteśmy narażeni na ciągłe ataki zarazków. A też nie zawsze mamy możliwość skorzystania z wody i mydła. Dlatego ten żel jest moim torebkowym must have.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Wg mnie każdy powinien nosić przy sobie taki żel ;-)
Usuń