Ostatnie próbki...
Moje ostatnie posty były o próbkach, jakie udało mi się zdobyć w ostatnim czasie. Postanowiłam Was już dłużej tym nie męczyć i dzisiaj ostatni zbiorowy post próbkowy. Wczoraj listonosz błyskawicznie dostarczył mi próbki od firmy Medacol, w których znalazłam: 2 próbki serum kolagenowego z colostrum w żelu oraz 2 próbki serum kolagenowego z kwasem hialuronowym w żelu. Jeszcze nie użyłam żadnej z tych próbek, ale na dniach mam zamiar to zrobić. Mam nadzieję, że próbki tych serum sprawdzą się na mojej skórze, tym bardziej, że producent dużo obiecuje, m. in.: ujędrnienie skóry, wygładzenie cery, wygładzenie zmarszczek, zmniejszenie przebarwienia skóry, nawilżenie, opóźnienie starzenia skóry, redukcję blizn, wzbogacenie skóry w witaminy, uzupełnienie w skórze mikroelementów. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że taka mała ilość kosmetyku nie zdziała cudów i efekty mogą być znikome, ale od produktu, który w wersji pełnowymiarowej kosztuje 220zł/100ml można chyba wiele wymagać.
Dwie próbki BB Creamu Nivea (cera jasna i cera śniada) znalazłam w marcowym numerze magazynu Skarb. Z kolei próbkę perfum Evidence można było znaleźć w marcowym magazynie Świat Kobiety.
Listonosz dostarczył mi także opakowanie suplementu diety Bio-Selen + Cynk (30 tabletek), które można było zamówić na stronie producenta Pharma Nord.
Ostatnia próbka to próbka płynu do mycia naczyń Fairy, otrzymana dzięki portalowi Everyday Me.
To by było na tyle. Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was tymi wszystkimi próbkami, ale lubię to i nic na to nie mogę poradzić ;) W następnym tygodniu też spodziewam się jakichś małych próbek, więc nie wiem kiedy uda mi się to wszystko zużyć. Ale ja lubię mieć kilka fajnych kosmetyków w zapasie, choćby nawet takich małych próbeczek. Czekajcie więc cierpliwie na recenzje poszczególnych próbek.
Pozdrawiam :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz