niedziela, 12 kwietnia 2015

Tygodnik kulturalny...


Ten weekend był dla mnie troszkę pechowy, bo nie dość, że wczoraj przyczepił się do mnie chyba pierwszy wybudzony z zimowego snu kleszcz, to na dodatek kiedy dziś rano się obudziłam okazało się, że padł mi tel. Tak konkretnie, Nie wykazuje żadnych oznak życia. Ale żeby było jeszcze zabawniej, to mojemu tacie też dzisiaj padł tel. W takim samym stopniu, jak i mój. Nie wiem czy to aż tak nienaturalny zbieg okoliczności, czy po prostu jakieś ufoludki przejęły nad nimi władzę. Nie dociekam :-) Jednak nie o tym dzisiaj mam zamiar pisać. 

Kolejny tydzień za nami, więc jak to w niedzielę mam dla Was małą porcję poleceń kulturalnych. Na pierwszy miejscu znajduje się mój ulubiony serial, jakim są "Chirurdzy". Obecnie skończyłam oglądać 9. sezon i jak w przypadku poprzednich seriach, praktycznie każdy odcinek wyciskał ze mnie kilka kropel łez, ale i rozbawiał. Uwielbiam ten serial, grających tam aktorów, odtwarzane przez nich postaci, ich perypetie, wzloty i upadki. Jeśli oglądacie jakieś inne seriale godne polecenia, to czekam na propozycje.


Książka, która ostatnio mnie wciągnęła to "Droga umarłych" Kevina Brooksa. Jego książki poruszają problemy młodych ludzi, ale w taki sposób, że nie są one banalne i trywialne, ale często dorównują problemom dorosłych lub je przewyższają. To już któraś z kolei książka tego autora, którą miałam przyjemność przeczytać. Tak jak poprzednie, tę książkę czyta się jednym tchem. Fabuła jest wciągająca, zmusza do myślenia i trzyma w napięciu. Dodatkowo ma w sobie coś ponadczasowego i pozytywnego, mimo, że historie w niej oparte często są dramatyczne. "Droga umarłych" to historia dwóch braci, którzy próbują rozwiązać zagadkę śmierci swojej siostry. Jeden z nich jest spokojny, opanowany i każdy swój ruch woli przemyśleć. Z kolei drugi z braci jest nieokrzesany, porywczy i niczego, ani nikogo się nie boi, idealnie się więc uzupełniają.


Na koniec coś polskiego, trochę ironicznego, ale wpadającego w ucho. Utwór "Takiego chłopaka" zespołu Mikromusic słucha się z przyjemnością, a i teledysk też jest niczego sobie.



Na koniec kilka skromnych fotek z mijającego tygodnia :)


1. India Pale Ale :-)
2. Najlepszy relaks.
3. Wzór do naśladowania w moim wykonaniu.
4. Przesyłka od Sally Hansen.


10 komentarzy:

  1. Widzę, że większość otrzymała te lakierki SH. Mają śliczne kolorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawi mnie ta książka ;)
    Pozdrawiam, CapelliSani.

    OdpowiedzUsuń
  3. widzę w tle książkę Agnieszki Lingas- Łoniewskiej lubię ją:) A piosenka super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją uwielbiam: zarówno autorkę, jak i piosenkę ;-)

      Usuń
  4. ooo zaciekawiłaś mnie ta książka..chętnie przeczytam :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. książka brzmi bardzo ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń