Ostatnio rzadko maluję paznokcie, bo czekam, aż całkowicie mi się zregenerują i dojdą do normalności. Niestety trudno mi wytrzymać bez pomalowanych paznokci, bo lakiery coraz bardziej mnie kuszą :-) Kupiłam sobie też nowy lakier więc musiałam go przetestować. Kolor jest delikatnym fioletem, który od razu skojarzył mi się z opakowaniem czekolady Milki, stąd nazwa posta. Swoją drogą moja kocica też ma na imię Milka, ale dlatego, że jest biała w czarne łaty :) Kolor, który dzisiaj zaprezentuję to Miss Sporty Clubbing nr 344.
Kolor to jasny fiolet, trochę pastelowy. Może w buteleczce wygląda na lekko ciemny, ale w rzeczywistości na paznokciach jest jaśniejszy. Na zdjęciach możecie zobaczyć dwie warstwy lakieru, które dobrze pokryły paznokcie, nie zostawiając na nich żadnych smug. Niestety po jakimś czasie pod lakierem zrobiły mi się takie wypustki, jakbym miała pod nim ziarenka piasku. Nie wiem czym to było spowodowane - może tym, że mam trochę zniszczoną płytkę paznokcia. Na szczęście z daleka nie rzucało to się w oczy.
Lakiery z serii Miss Sporty Clubbing bardzo przypadły mi do gustu i jest to już któryś z kolei mój lakier z tej serii. W tych lakierach pędzelek jest dosyć szeroki i jakby lekko pocieniowany przy końcu, więc nie wszystkim może przypaść do gustu. Osoby z małymi i wąskimi paznokciami mogą mieć problemy z malowaniem, ale mi dobrze się nim maluje.
Lakier szybko schnie, chociaż ja zawsze muszę sobie zrobić kilka zadziorów na lakierze, podczas jego schnięcia. Utrzymuje się na paznokciach bez żadnych odprysków do dwóch dni, a potem lekko odpryskuje przy końcówkach. Swoją drogą muszę chyba zakupić jakiś dobry top coat, który pomoże mi przedłużyć trwałość moich lakierów.
Jak widzicie kolor bardzo ładnie prezentuje się na paznokciach. Na zdjęciach widać też te wypustki, które zrobiły mi się po pomalowaniu i zadziory. Mimo to lakier i jego kolor bardzo przypadł mi do gustu i chyba będzie on moim ulubieńcem wśród lakierów z Miss Sporty. Kiedy lakier dokładnie wysechł namalowałam na palcach wskazujących rządek małych białych kropeczek. Myślę, że to fajne urozmaicenie klasycznego mani.
Podoba Wam się kolor? Jeśli znacie jakieś dobre top coaty to proszę o propozycje.
Pozdrawiam K. :-)
Kupiłam ostatnio podobny, jednak nie z tej firmy. Bardzo podoba mi się w połączeniu z pastelowym, różowym. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie też zastanawiałam się nad takim połączeniem, ale to będzie w następnym mani, bo faktycznie takie kolory bardzo do siebie pasują :-)
OdpowiedzUsuńAle śliczny odcień .. :)
OdpowiedzUsuń