Jak wiecie ostatnio staram się kontrolować moje zakupy kosmetyczne, jednak nie jest to takie łatwe jakbym chciała. Oczywiście uległam pokusie i musiałam wstąpić do Rossmanna akurat wtedy kiedy trwała tam znana nam wszystkim promocja na wszystkie kosmetyki pielęgnacyjne i kosmetyki do makijażu. Postanowiłam wtedy, że będą to moje ostatnie kosmetyczne zakupy w tym miesiącu albo i dłużej (mam teraz spory zapas kosmetyków). Obiecałam sobie, że mam absolutny zakaz kupowania kosmetyków, których mam już kilka w szafce. Teraz będę kupowała tylko te, które dobiją dna.
Patrząc teraz na te wszystkie kosmetyki doszłam do wniosku, że chyba większość kobiet ma manię zbieractwa wszelkiego rodzaju kosmetyków, nawet mając świadomość o zapasie czekającym na nie w domu. Nie wiem czy wiąże się to z chęcią zabezpieczenia się przed nieprzewidzianym i nagłym zamknięciem wszystkich sklepów czy z chęcią posiadania dużej ilości czegokolwiek. A że kobiety uwielbiają kosmetyki, to w tym wypadku wybór padł właśnie na nie. I nie obchodzi nas to, że w szafce stoi już kilka kremów jeszcze nie rozpoczętych, że przed kąpielą musimy zaplanować, który szampon użyć, jaką nałożyć odżywkę, którym żelem się umyć, jakim balsamem się nasmarować. A nasi biedny towarzysze życia muszą nam ustępować coraz to nowego miejsca w łazience, gubiąc się w niej za każdym razem. Zastanawiam się tylko kiedy mój Mąż nie wytrzyma tego wszystkiego i spakuje wszystko do pudła i wrzuci do garażu w ciemny kąt, ku mej wielkiej rozpaczy ;-)
Pozdrawiam :-)
Z tym kupowaniem kosmetyków nasz całkowitą rację, trudno się oprzeć, kiedy zobaczy się coś szalenie atrakcyjnego ;). Dołączam Cię do mojej listy blogów, by wpadać do Ciebie częściej :))))
OdpowiedzUsuńOj trudno się oprzeć, szczególnie wtedy gdy widzimy coś na promocji ;-)
Usuń