piątek, 13 lutego 2015

Piątki pachnące Yankee Candle: Black Coconut...

Tłusty czwartek, piątek 13-go i walentynki. Chyba już dawno nie było takiej kumulacji tego typu świąt. Dzisiaj miało być walentynkowe mani, ale jakoś nie mam weny więc mam dla Was recenzję kolejnego wosku Yankee Candle z mojej małej kolekcji, a mianowicie Black Coconut.


Wosk pochodzi z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: dojrzały kokos, egzotyczne kwiaty oraz drzewo cedrowe. Czy wyczuwam te aromaty? Otóż nie bardzo... Podczas zakupu tego wosku liczyłam na to, że ten wosk stanie się moim ulubieńcem, bo uwielbiam wszystko co kokosowe. Niestety w tym przypadku trochę się zawiodłam. A dlaczego? Bo dla mnie zapach kokosa w tym wosku jest słabo wyczuwalny, ulotny i niejednoznaczny. Po odpaleniu z niecierpliwością czekałam na pyszną woń kokosa, jednak nie otrzymałam tego. Co prawda zapach tego wosku ma w sobie kokosowe nuty, lecz są one delikatne, niewyraziste. Powiedziałabym, że bardziej wosk pachnie kokosową skorupą ;-) Przynajmniej mi na myśl przychodzi coś takiego, kiedy odpalam ten wosk. A co poza lekkim aromatem kokosa? No właśnie tu też nic się nie dzieje. Niby coś tam pachnie, ale tak delikatnie, że jest to bardzo trudne do określenia i niejednoznaczne. Chyba jednak wolę woski o bardziej wyrazistych zapachach. Mimo to, czytałam o nim wiele pozytywnych opinii więc może to tylko mój zmysł węchu tak go odebrał...




Ten, jak i pozostałe woski recenzowane na moim blogu, pochodzą ze sklepu Goodies.

19 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, ze sie nie spodobal zapach. Takze uwielbiam kokosowe zapachy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz delikatne zapachy, to może by Ci się spodobał :-)

      Usuń
  4. Pewnie również wolałabym woski o intensywniejszych zapachach ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam woski o wyrazistych zapachach, a ten niestety do takich nie należy.

      Usuń
  5. nie znam go, ale mnóstwo osób go chwali:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dlatego się na niego skusiłam. Wszystko jest kwestią gustu ;-)

      Usuń
  6. Myślę, że też nie przypadłby mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie miałam tych wosków, ale chcę jakieś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna, dużo słyszałam już o tej firmie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi się ostatnio Yankee przejadły. Są albo zbyt słodkie, albo za mało wyraziste. Ten kokosowy wosk też kojarzę, ale też nie skradł mojego serca. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja póki co nadal darzę ogromną sympatią YC :-)

      Usuń
  10. Nie wiem dlaczego, ale ja czuje w nim ciepło i zapach ananasa. To taki koktajl ala pinacolada. Zazdroszczę jednak tym co czują w nim drewno i kokosa i traktują tą kompozycję jako męską i wieczorową, mnie te aromaty umykają. Niemniej jednak pomimo tych.. "wad" uwielbiam ten wosk. Jest prześliczny. :)

    OdpowiedzUsuń