środa, 17 września 2014

Waniliowy krem do rąk Sweet Secret Farmona...

Kremy do rąk to kosmetyki, bez których nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji. Sięgam po nie kilka razy dziennie, a i w torebce mam zawsze jakiś ze sobą. Mimo, że nie mam problemu z przesuszoną skórą dłoni, to lubię kremować ręce, aby utrzymać je w odpowiedniej kondycji. Jakiś czas temu pokazywałam Wam Migdałowy krem do rąk Sweet Secret od Farmony (tutaj). Dzisiaj przyszła pora na recenzję jego brata w innej wersji zapachowej, a mianowicie Waniliowy krem do rąk Sweet Secret Farmona.


Wersja waniliowa, podobnie jak i migdałowa, zamknięta jest w plastikowej tubce o pojemności 100 ml. Zapach jest przyjemny, waniliowo-daktylowy. Należy do słodkich zapachów, ale nie jest mdlący. Nie jest on intensywny, dlatego nie czuć go zbyt długo na skórze dłoni. Konsystencja kremu jest lekka i nietłusta. Szybko się wchłania, pozostawiając na skórze delikatną warstwę ochronną.


Co do działania, to w tym przypadku, jest podobnie jak w wersji migdałowej. Krem ten nawilża, ale nie jest to nawilżenie intensywne i długotrwałe. Na pewno nie sprosta przesuszonym dłoniom, ale przypadnie do gustu osobom bez takiego problemu. Obecnie używam go zamiennie z kremem papajowym z Balei (tutaj) i porównując oba kremy, ten jest zdecydowanie słabszy.


Krem ten poleciłabym osobom lubiącym słodkie zapachy w kosmetykach, bez problemów z suchymi dłońmi. Na pewno nada się on w cieplejsze dni, kiedy to nasza skóra nie potrzebuje większego nawilżenia. Ja go polubiłam, pomimo niedużej mocy nawilżającej ;-) Możliwe, że skuszę się kiedyś na inne wersje zapachowe, bo wiecie, że mam słabość do kosmetyków o słodkich zapachach.

Pozdrawiam Kasiaaa :-)

2 komentarze:

  1. Właściwości ma słabiutkie więc nie kupiłam go ponownie ale zapach całkiem całkiem ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja często kuszę się na takie słodkie zapachy w kosmetykach ;-)

      Usuń