piątek, 19 września 2014

Piątki pachnące Yankee Candle: Midnight Oasis...

Przyszedł dzisiaj czas na recenzję kolejnego wosku Yankee Candle z mojej małej kolekcji, która regularnie się powiększa. Nic już na to nie poradzę, że te małe tarty skradły me serce swoimi pięknymi zapachami. A nie ma nic przyjemniejszego niż piękny zapach unoszący się w całym domu. Tak jest w przypadku wosku Midnight Oasis, który dla mnie jest przepiękny.


Oto co pisze o nim producent:

"Zapach tropikalnych owoców cytrusowych rozpływający się w ciepłym aromacie drzewa sandałowego, niesiony podmuchem nocnej bryzy – łagodnie pieści złociste piaski cichej plaży. Rozgrzany wosk Yankee Candle Midnight Oasis wypełnia dom delikatną wonią tajemnicy, budząc wspomnienia romantycznych spacerów nad brzegiem morza. Midnight Oasis przypomina czasem powszechnie uwielbianą kompozycję Midsummer's Night, choć w znacznie subtelniejszym wydaniu. Ten intrygujący zapach wypełnia nawet najbardziej niedostępne zakamarki domu, przypominając o sobie na długo po wygaszeniu podgrzewacza i zastygnięciu wosku."


Czy nie sądzicie, że opis producenta tego wosku jest uwodzicielski? Jeśli tak, to macie rację, bo i zapach właśnie taki jest. Nie wiem jak pachnie Midsummer's Night, ani zatoka o północy, ale Midnight Oasis pachnie wybornie. To z pewnością męski i zdecydowany zapach. Czuć w nim drzewo sandałowe i męską wodę kolońską, ale nie taką tandetną i bazarową. Zapach jest intensywny, otulający i zaraz po odpaleniu kominka, czuć go w całym pomieszczeniu. Unosi się on jeszcze kilka godzin po zgaszeniu, co mi bardzo odpowiada. Mi on kojarzy się z perfumami, których kiedyś używał mój, wtedy jeszcze chłopak, a dziś Mężuś, więc wywołuje u mnie przyjemne wspomnienia.


Według mnie to taki romantyczny i uwodzicielski zapach, który spokojnie można zastosować podczas romantycznego wieczoru we dwoje. Myślę, że przypadnie on do gustu męskiej stronie, a i kobiety będą nim oczarowane. Ten zapach wzięłam w ciemno i to był strzał w 10. Dopisuję go do swoich woskowych ulubieńców :)

Ten, jak i pozostałe woski recenzowane na moim blogu, znajdziecie w sklepie Goodies.

Lubicie ten wosk? A możecie macie innych ulubieńców wśród wosków Yankee Candle?

Pozdrawiam Kasiaaa :-)

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Szkoda, szkoda. Zastanawiam się czy nie zrobić małego zapasu tego zapachu ;-)

      Usuń