Dawno nie pokazywałam Wam swoich zakupów kosmetycznych. Wszystko spowodowane jest oczywiście moim postanowieniem, co do zużywania, a nie magazynowania kosmetyków. Muszę przyznać, że całkiem dobrze mi to idzie. Przynajmniej mam taką nadzieję ;-) Muszę Wam jeszcze powiedzieć, że uległam modzie na zamawianie boxów z kosmetykami i skusiłam się na pudełko PinkJoy. Głównym powodem zamówienia tego pudełka jest to, że znajdują się w nim same kosmetyki pielęgnacyjne, bez kolorówki. Mój makijaż to make-up no make-up, dlatego wolę nie zamawiać pudełek, w których znajdę np. krwistoczerwoną pomadkę, której nigdy nie użyję. W tej edycji PinkJoy znajdują się kosmetyki rosyjskie więc tym bardziej chciałam je wypróbować, bo do tej pory nie miałam okazji testować rosyjskich kosmetyków. Czekajcie więc cierpliwie na recenzje tego boxa, bo już lada dzień będzie u mnie :)
Na Szampon z Evy z czarną rzepą skusiłam się ze względu na dość niską cenę (ok. 3-4zł). Nie wiem czy u mnie się sprawdzi, ale może akurat coś tam zdziała. Krem z Avonu zamówiłam ze względu na pyszny kakaowy zapach, do którego chyba mam słabość. Żel z oliwką Lirene kosztował niecałe 4zł więc żal było go nie wziąć, tym bardziej, że pachnie bardzo przyjemnie. Płyn micelarny Be Beauty to mój stały bywalec więc skusiłam się na jego dużą butlę. Kończy mi się zapas mydła w płynie więc uzupełniłam braki o wersję o zapachu bzu i orchidei z Isany. A na koniec zamiennik perfum Versace Crystal Bright z FM Group. Uwielbiam ten zapach, ale obecnie nie chciałam wydawać dużo kasy na oryginał więc postawiłam na tańszą wersję, ale pachnącą identycznie. To by było na tyle z moich ostatnich kosmetycznych zakupów. Jak widzicie nie ma ich zbyt dużo i są one tzw. pierwszej potrzeby ;-)
Pozdrawiam Kasiaaa :-)
Uwielbiam Versace Crystal Bright. :) Jeden z moich najulubieńszych zapachów - niestety, niedawno wypsikałam go do końca. :(
OdpowiedzUsuńTen zapach jest boski ;-)
UsuńMam ochotę na ten żel z oliwką :) Lubiłam wersję bawełnianą.
OdpowiedzUsuńPinkJoy zamówiłam w pierwszej edycji, to ciekawe pudełko. Obecnie używam z niego odżywki do włosów, ale działanie jest bez szału, ot zwykła odżywka ;)
Wersję bawełnianą też widziałam, ale ten zapach bardziej przypadł mi do gustu. A PinkJoy jest już u mnie i niebawem ukaże się o nim recenzja :)
UsuńMicka z biedronki baaardzo lubię, jednak ostatnio trochę mi się znudził i chciałabym, aby skóra się nie przyzwyczaiła, dlatego szukam zamiennika.
OdpowiedzUsuńJa regularnie do niego wracam. Kiedy wykończę już jedną jego butelkę, sięgam po coś innego i tak w kółko :)
UsuńZainteresował mnie ten żel z Lirene, bo ma taki ładny kolorek ;)) Również ten zapach z FM, nie mam dostępu do kosmetyków z tej firmy, a słyszałam wiele dobrego ;)
OdpowiedzUsuń:) Ja dzięki swojej teściowej ;) mam teraz dostęp do zapachów z FM i chyba to nie będzie mój ostatni zakup u nich ;-)
UsuńBardzo ciekawa jestem recenzji kremu do rąk z Avon...Glicerynowy z Care należy do moich ulubieńców:) Zapach faktycznie kusi...
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy krem z tej serii więc mam nadzieję, że sprawdzi się u mnie :-)
UsuńOj nudno hehe tez bym chciala byc taka rozsądna :)
OdpowiedzUsuńTo tylko czasami tak mam ;-)
UsuńTeż kupiłam dzisiaj tego micela, w końcu mogę go spróbować:PP
OdpowiedzUsuńJa stosuję go już od dłuższego czasu i jestem z niego zadowolona. Mam nadzieję, że i Tobie będzie dobrze służył ;-)
Usuńciekawi mnie ten żel Lirene:)
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie o nim osobna notka :-)
UsuńMam to mydło z Isany, szkoda, że prawie nie pachnie :(
OdpowiedzUsuńFaktycznie zapach jest bardzo delikatny i nie utrzymuje się na skórze...
Usuńznam tylko micela też musze go kupić bo już mi się kończy :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że i mnie przypadł on do gustu :)
Usuńwahałam się nad tym mydłem z Isany ale w końcu wzięłam mango z bodajże pomarańczą :)
OdpowiedzUsuńMango też miałam i pachnie ładniej i bardziej intensywnie niż obecna wersja, którą kupiłam ;)
Usuńspojrzałam na Lirene i zapłakałam w duszy – w tej serii był żel z oliwką z winogron, w fioletowej butelce. uwielbiałam go, a chyba jako jedyny został wycofany z powodu niezadowalających wyników sprzedaży :((
OdpowiedzUsuńWersji, o której piszesz nie miałam, ale skoro był dobry, to szkoda, że go wycofali...
UsuńMuszę przyznać, że odczuwam niedosyt, bo dawno nie zrobiłam dużych zakupów kosmetycznych. Muszę w końcu wziąć się w garść, haha :)
OdpowiedzUsuńJa kupuję kosmetyki na raty: najczęściej po 2-3 rzeczy, aby mój portfel zbytnio nie ucierpiał podczas jednej wizyty w drogerii ;-)
Usuńaż sama wybrałabym się na zakupy :D
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio także naszła na nowe zakupy, ale staram się powstrzymywać, chociaż trudne to jest ;-)
UsuńDużo dziewczyn zachwala sobie ten płyn micelarny z biedronki, a mi on zawsze z listy zakupowej ucieka ukradkiem i zapominam go kupić. Moje 'zapominanie' trwa już chyba dobry rok ;). Trzeba będzie spiąć cztery litery i pójść specjalnie dla niego. Nawiasem co to jest fm group? chyba pierwszy raz słyszę o tym.
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie musisz go wypróbować ;-) FM Group to marka posiadająca w swojej ofercie perfumy, kosmetyki pielęgnacyjne i do makijażu, a także środki czystości i kawy ;-)
UsuńMam ochotę na zakupy :) Szampon za 3-4 Evy łoo muszę poszukać :)
OdpowiedzUsuń