Maseczki z Avonu z serii Planet Spa są moimi ulubieńcami. Obecnie mam ich 3, ale jedna już jest na wykończeniu i wkrótce zastąpi ją nowa. Tego typu kosmetyki staram się używać regularnie co 2-3 dni, pomimo tego te maseczki wystarczają mi na długi czas. Dzisiaj mam dla Was recenzję jednej z nich, czyli Głęboko oczyszczającej maseczki błotnej z minerałami z Morza Martwego Avon Planet Spa.
Maseczka zamknięta jest w miękkiej plastikowej tubce stojącej na głowie. Konsystencja maseczki jest bardzo gęsta, ale bez problemu aplikuje się ją na skórę. Jest koloru szarego i wygląda jak błoto. Zapach ma przyjemny, który nie piecze w oczy. Jak już wcześniej pisałam jest bardzo wydajna. Za swoją zapłaciłam 8,99zł/75ml, a obecnie kosztuje 9,99zł. Maseczka zawiera w swoim składzie kaolin,
czyli glinkę białą, która jest jedną z najdelikatniejszych glinek i
dobrze radzi sobie z nadmierną produkcją sebum, co możemy zauważyć
stosując tę maseczkę. W składzie znajdziemy także glinkę bentonitową, tlenek cynku, sól morską, błoto termalne, dwutlenek tytanu, tlenek żelaza, itp.
Skład:
Aqua, Kaolin, Glycerin,
Bentonite, Alkohol denat., Butylene glycol, Talc, Dipropylene glycol,
Stearyl alkohol, Behenyl alcohol, Phenoxyethanol, Xantham gum, Glyceryl
stearate, Glyceryl distearate, Hydrated silica, Disodium EDTA, Parfum,
Stearic acid, Potassium stearate, Silt, Maris sal, CI 77891, CI 77499,
CI 77497, CI 77007.
A co zapewnia jej producent?
Maseczka pochłania nadmiar sebum, zmniejsza widoczność porów, pozostawiając skórę miękką, gładką i promienną.
Czy zgadzam się z tym? Oczywiście. Po zastosowaniu maseczki skóra naprawdę jest miękka, gładka, odżywiona i matowa. Maseczka dobrze oczyszcza skórę, nie wysuszając jej przy tym. Może zupełnie nie likwiduje niedoskonałości, ale 'wycisza' je. Jeśli chodzi o aplikację, to rozprowadza się łatwo i tak też się zmywa. Po jej nałożeniu trzymam ją na twarzy ok. 10-20 min. W tym czasie maseczka delikatnie wysycha, ale nie tworzy skorupy na twarzy.
Dla porównania na powyższym zdjęciu jest jeszcze jedna maseczka z Avonu, o której napiszę innym razem. Chciałam Wam tylko pokazać, że ta opisywana dzisiaj, nie zastyga na skorupę, tak jak ta brązowa. Mam cerę mieszaną ze skłonnością do powstawania niemiłych niespodzianek i ta maseczka sprawdza się na niej bardzo dobrze. Oczyszcza ją, matowi, zmniejsza pory, wygładza i trochę goi wypryski, jeśli takie akurat mam. Nie podrażniła, ani nie spowodowała żadnej krzywdy na mojej skórze. Ostatnio moja cera unormowała się i nie mam z nią zbyt dużych problemów, chociaż czasami zdarzają się jakieś niemiłe niespodzianki. Myślę, że przypadnie do gustu osobom nie mającym zbyt dużych problemów z cerą, ale też takim, które borykają się z tłustą i problematyczną cerą.
Lubicie maseczki z Avonu z Planet Spa? Jeśli tak, to którą polecacie?
Przypominam Wam także o moim pierwszym urodzinowym rozdaniu ;-)
Przypominam Wam także o moim pierwszym urodzinowym rozdaniu ;-)
Pozdrawiam Kasiaaa :-)
To jest moja ulubiona i najbardziej skuteczna maseczka z Avon.
OdpowiedzUsuńA mi najbardziej pasuje ta z sake i ryżem (czy coś w tym stylu), ale mam ją na wykończeniu, a nie ma jej już w stałej ofercie ;-/
UsuńMoże się skusze, ale kupowanie z avonu to troche skomplikowane ;c
OdpowiedzUsuńJa mam stały dostęp do Avonu więc dla mnie to nie problem :-)
Usuńnie jestem fanka kosmetyków z Avon :P
OdpowiedzUsuńJa też, ale akurat serię Planet Spa polubiłam i póki co nie mam jej nic do zarzucenia :)
UsuńMiałam trzy maseczki z Avonu i byłby całkiem całkiem ;)
OdpowiedzUsuńDo mnie już jedzie czwarta ;-)
UsuńBardzo lubię tą maseczkę, bo pięknie oczyszcza moją skórę. Rewelacja.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Do tego przyjemnie pachnie :)
UsuńNominowałam Cię do TAGa Liebster Blog! Więcej informacji tutaj: http://treepsy.blogspot.com/2013/11/tag-liebster-blog-shearling-darling-od.html
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy!
Serdecznie dziękuję :) Postaram się wziąć udział jeśli znajdę trochę więcej wolnego czasu ;-)
Usuńa miałam ją sobie kupić i zrezygnowałam uch :(
OdpowiedzUsuńTe maseczki są ciągle dostępne więc jeszcze nic straconego ;)
UsuńPolecam oliwkową- jest świetna nawet dla mojej mieszanej cery :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad jej kupnem, jednak zawsze z tego rezygnowałam. Może następnym razem się skuszę :)
UsuńJedna z moich ulubionych maseczek ;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak u mnie :)
Usuń