Ostatnimi czasy nie miałam zbytnio okazji do umieszczania nowych postów, ale teraz postaram się nadrobic zaległości.
Otóż dzisiejszy post chciałabym poświecić mazidłom, jakich używam do nawilżenia ciała. Oto kilka z nich:
1. Masło kakaowe "Ziaja" - zdecydowanie polecam ten produkt. Konsystencja jest gęsta, nie spływa z dłoni, dobrze się wchłania, bardzo dobrze nawilża, no i przede wszystkim pięknie pachnie. Idealnie nadaje się na zimową porę. Jest to mój, jak na razie, ulubiony balsam do ciała. (ok. 8zł/400ml)
2. MaxSlim Balsam intensywnie ujędrniający "Lirene" - to lekki balsam, doskonale sprawdzający się na cieplejsze dni. Ma lekką konsystencję, fajny zapach, dobrze się wchłania. Co do ujędrniania, to zbytniego efektu nie zauważyłam. (kupiłam w promocji za 8,99/400ml)
3. Oliwka do masażu rozgrzewająca "Ziaja" - dostałam ją w ramach testowania razem z podobną oliwką tylko że ujędrniającą. Oliwka ma bardzo płynną konsystencję (spływa z dłoni), ale z moich doświadczeń wiem, że większość oliwek do masażu mają właśnie taką konsystencję. Oliwka posłużyła mi jako normalna oliwka do nawilżania ciała, ale czasami też używałam jej do masażu. Ma delikatny kwiatowy zapach, wręcz prawie niewyczuwalny, co dla mnie jest minusem, ponieważ bardzo lubię jak kosmetyki ładnie i wyczuwalnie pachną. Poza tym nawilża dobrze i co ważne szybko się wchłania, nie plamiąc tym samym ubrań. (Ceny nie znam, bo dostałam w ramach testowania, ale kosztuje ok. 10zł, a w promocji mniej)
4. Masło kakaowe "Isana" - bardzo fajne masło o miłym kakaowym zapachu (lubię takie zapachy ;)). Ma dość lekką konsystencję i szybko się wchłania. Jak dla mnie jednak trochę za słabo nawilża. (7,99/500ml)
5. Mleczko pielęgnujące "Johnson's baby" - kosmetyk ten także dostałam w ramach testowania. Konsystencja lekka, miły zapach (charakterystyczny dla kosmetyków tej marki), dobrze nawilża. Opakowanie trochę nieporęczne, bo troszkę ciężko wyciska się zawartość. (Ceny nie znam, bo dostałam w ramach testowania)
6. Balsam do ciała Naturals Fiołek i liczi "Avon" - jak dla mnie duży średniak. Fajnie pachnie i ma lekką konsystencję, ale nic poza tym. Mojej skóry w ogóle nie nawilża, a to jest przecież w balsamie najważniejsze. (ok.8zł/200ml)
7. Funky jungle "Balea" - takie sobie nawilżenie, zapach trochę taki perfumowany, lekka konsystencja.
8. Oliwkowy balsam do ciała "Isana" - tego balsamu zużyłam już dużo opakowań i z chęcią do niego wracam. Jest dośc gęsty, ma fajny oliwkowy zapach, dobrze się wchłania i przede wszystkim bardzo dobrze nawilża. Jest warty polecenia. (6,99zł/400zł)
9. Balsam do ciała Mleko i miód "Balea" - jak dla mnie totalna porażka. Zapach okropny, taki chemiczny, kwaśny. Średnio nawilża i nic więcej nie potrafię o nim napisać, bo zapach odrzucił mnie od niego i oddałam go mamie.
Zapomniałam też zrobić fotkę balsamu Sopot Spa z Ziaji, bo akurat teraz tego balsamu nie używam. Ale jak dla mnie jest on bardzo fajny, bo nadaje skórze delikatną opaleniznę i dość szybko się wchłania. Ma zapach trochę taki jakby pieczonego jabłka :)
Podsumowując z obecnych balsamów najbardziej przypadły mi do gustu kosmetyki z Isany i Ziaji. Do nich też najczęściej wracam i jestem z nich
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz