Witajcie!
Przyszedł czas na kolejne podsumowanie maja. Ostatnio był majowy projekt denko, a dzisiaj mam dla Was majowe zakupy kosmetyczne. W maju kupiłam niewiele kosmetyków pielęgnacyjnych, za to poszalałam z lakierami do paznokci. Do tego moja mama zaopatrzyła mnie w spory zapas kosmetyków Balea więc w najbliższym czasie nie planuję kupowania żadnych żeli pod prysznic, ani nic z tych rzeczy.
Z kosmetyków pielęgnacyjnych kupiłam:
* Różana pomadka ochronną Bebe - uwielbiam mazidła do ust, a pomadek ochronnych nigdy dość ;-)
* Maskujący korektor w płynie LadyCode - mam wersję pod szyldem Bell i jestem z niego zadowolona, a LadyCode to to samo co Bell więc wzięłam kolejne opakowanie, bo moje jest już na wyczerpaniu. odcień, który posiadam to 01 i używam go do rozjaśniania cieni pod oczami.
* Antyperspirant Nivea Stress Protect - co prawda moim ulubieńcem jest antyperspirant z Fa, ale co jakiś czas biorę inny dla urozmaicenia. tego akurat jeszcze nie miałam, ale mam nadzieję, że nie zawiodę się na nim.
* Szarlotkowe masło do Ciała Farmona Sweet Secret - pachnie pysznie :)
* Odświeżający krem-żel do twarzy z wyciągiem z ogórka i zielonej herbaty - mój kremowy hit za grosze. Pisałam o nim tutaj. Kosztuje niewiele, a naprawdę pomógł mi zapanować nad nadmiernym przetłuszczaniem się mojej facjaty ;-)
* Maseczka głęboko oczyszczająca pory z glinkami mineralnymi Avon Clearskin - moimi ulubieńcami wśród maseczek do twarzy są te z serii Planet Spa, ale ta tez jest zachwalana więc postanowiłam ją wypróbować.
A tu mój pięknie pachnący zapas kosmetyków Balea :-)
Lakiery ze zdjęcia powyżej pochodzą głównie z rossmanowskiej promocji, na której trochę zaszalałam jeśli chodzi o lakiery ;-) Trzy z nich pochodzą także z Natury. Poniżej macie jeszcze zamówienie u Promoto - Promoto, u którego musiałam skusić się na słynne marmurkowe lakiery w wersji pastelowej i neonowej. Do tego dorzuciłam kilka naklejek wodnych i stemple.
Jak widzicie kosmetyków pielęgnacyjnych kupiłam malutko, za to nadrobiłam nowymi lakierami, na które musiałam przygotować osobne pudełeczko. Mam nadzieję, że w tym roku nie najdzie mnie żadna ochota na nowe lakiery ;-) A Wy jak stoicie z majowymi zakupami?
Pozdrawiam Kasiaaa :-)
Wow ile nowości, miłego używania. Szarlotkowe masło musi naprawdę cudnie pachnieć:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pachnie pysznie ;-)
Usuńwszystko bym z checią przygarneła :)
OdpowiedzUsuńOo ile kosmetyków Balea i w jakich pięknych, kolorowych opakowaniach! Daj znać jak się spisuje ten zestaw do stemplowania. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKosmetyki Balea mają to do siebie, że kuszą zarówno opakowaniami, jak i zapachami ;-) Mam w planach niedługo się za niego zabrać :)
UsuńHoho zapasy z Balei zacne ;-))
OdpowiedzUsuńTo prawda. Dzięki mamie mam teraz lepszy dostęp do tych kosmetyków więc wykorzystuję to póki mogę ;-)
UsuńSpore zakupy ;) Jestem bardzo ciekawa jak pachnie to szarlotkowe masło do ciała ;)
OdpowiedzUsuńPachnie bardzo przyjemnie: słodko i cynamonowo :)
UsuńKosmetyków z Balei zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńA jest czego zazdrościć, bo pachną obłędnie ;-)
Usuń