wtorek, 4 sierpnia 2015

Saran wrap i stemple na paznokciach...

Witajcie!


Piękną mamy pogodę prawda? Jest trochę męcząca momentami, ale mi się podoba :) Na blogu ostatnio zrobiło się cicho, ale co jakiś czas mam sporo rzeczy do wybierania do naszego nowego domu i dużo czasu mi to pochłania. Są momenty kiedy nawet nie mam czasu kiedy paznokci pomalować ;-) Na szczęście ostatnio na moich pazurach pojawiło się dość letnie zdobienie, które dziś możecie zobaczyć.

 

 

Lakiery użyte w zdobieniu to:

* turkusowy Star Lemax nr 23,

* żółty Star Lemax nr 12,

* grafitowy Love Letters Essence nr 05 Inkheart (do stempli),

* top Insta-Dri Sally Hansen,

* baza to odżywka Pro Care Manhattan.

 

 

Tym razem jednocześnie na paznokciach znalazła się metoda saran wrap i stemple. Oba sposoby ozdabiania paznokci są łatwe, szybkie i przyjemne w wykonaniu.  Najpierw połączyłam metodą saran wrap dwa lakiery Lemax: turkusowy i żółty. Ostatnio często męczę ten turkus, bo zostało mi go już niewiele, dlatego chciałabym go do końca wykorzystać. Łącząc te dwa kolory powstał nowy trochę zielonkawy odcień. Po wyschnięciu obu lakierów zabrałam się za stemple. Już dawno ich nie robiłam więc bałam się, że słabo mi wyjdą, jednak chyba wyszło całkiem dobrze, bo szybko ich nie zmyłam. Wzorek pochodzi z płytki BP-L 003. Do jego odbicia użyłam lakieru do stempli z Essence w odcieniu grafitowym, który bardzo dobrze się odbija i nie sprawia żadnych problemów podczas stemplowania. Całość pokryłam topem Insta-Dri z Sally Hansen, który standardowo trochę rozmazał wzorki.

 

 

Jak już wspomniałam dawno nie stemplowałam więc są małe niedociągnięcia, ale ogólnie jestem zadowolona z efektu końcowego. Zapomniałam jaką radochę sprawia ta metoda zdobienia paznokci i jak fajne są jej efekty końcowe. Mam zamiar nadrobić stemplowe zaległości i częściej w ten sposób ozdabiać swoje paznokcie. Podoba Wam się takie mani?

 

7 komentarzy: