Dzisiaj przychodzę do Was z nową porcją poleceń kulturalnych, czyli coś dla duszy, ucha i oczu ;-) Tego typy posty, jak wiecie, chętnie czytam u innych osób, ponieważ zawsze coś tam ciekawego wynajdę dla siebie. Niestety nie spotkałam jeszcze osoby prowadzącej bloga, która w pełni podzielałaby moje zainteresowania kulturalne. Nie wiem czy to tylko mój gust jest dziwny, czy po prostu jeszcze nie natrafiłam na bratnią (kulturalną) duszę. Pożyjemy zobaczymy ;-)
Na początek mam dla Was coś z literatury, czyli "Przeżyć z wilkami" Mishy Defonseci. Książka opowiada historię żydowskiej dziewczynki, która w wieku 7 lat traci rodziców i trafia pod opiekę obcej rodziny, od której po niedługim czasie ucieka i żyje na własną rękę. Od tej pory dziewczynka wędruje pieszo przez różne kraje, żyjąc w lesie i żywiąc się tym co znajdzie. Szkoda, że książka nie jest oparta na prawdziwej historii, ale mimo to fajnie się ją czyta.
Kolejne polecenie to film "Labirynt", który przedstawia porwanie dwóch kilkuletnich dziewczynek sprzed domu. Kiedy policja nie potrafi odnaleźć dziewczynek, ojciec jednej z nich postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i sam odnaleźć porwane dzieci. Akcja filmu toczy się dość wolno, bo film trwa ponad 2h, ale nie jest on nudny i ciągle trzyma w napięciu w inteligentny sposób.
Ostatnia propozycja to James Arthur i jego poruszająca "Recovery". Normalnie uwielbiam tego gościa, jego muzykę i mogłabym go słuchać non stop ;)
Udanego weekendu!
Pozdrawiam Kasiaaa :-)
Oglądam dużo filmów, ale tych akurat nie widziałam! Dzięki za fajne propozycje ;)
OdpowiedzUsuńteż lubię jego wykonania,świetnie śpiewa :))
OdpowiedzUsuń