środa, 15 czerwca 2016

Majowy projekt denko...

Witajcie!


Przez moją nieobecność ominęło mnie kilka projektów denko, jednak przeglądając foldery ze zdjęciami znalazłam kosmetyczne zużycia z kwietnia i maja. Postanowiłam więc je Wam pokazać, aby się nie zmarnowały ;-)





Na powyższym zdjęciu są spóźnione zużycia kosmetyczne z kwietnia. Nie będę ich wszystkich po kolei opisywała, bo nie było w nich kosmetyków, które zrobiły na mnie jakieś wielkie wrażenie. W kwietniu zużyłam 3 żele pod prysznic, mydło w płynie, tonik i 2 żele do twarzy, maseczkę, perfumy, zmywacz i lakier do paznokci, suchy szampon do włosów, płatki kosmetyczne. Oprócz tych kosmetyków zużyłam także podkład Amilie i krem do rąk Kamill oraz żel do mycia twarzy Himalaya, które stały się moimi ulubieńcami i na pewno jeszcze po nie sięgnę.

 

 

Z kolei w maju zużyłam już trochę mniej kosmetyków, ale wśród nich znalazło się więcej moich kosmetycznych ulubieńców. Na pewno na pozytywy zasługuje rosyjski szampon do włosów, niemieckie żele pod prysznic Balea i polski żel do mycia twarzy Fitomed.

 * Szampon do włosów Bania Agafii - nie pamiętam dokładnie z czym on był, ale znając mnie to na pewno był przeciw wypadaniu włosów lub przeciw przetłuszczaniu się ich. Był wydajny, dobrze się pienił i nie przetłuszczał włosów. Na pewno kiedyś sięgnę po szampony tej marki.

* Suchy szampon do włosów Batiste - tym razem skusiłam się na wersję Floral Essence. Zapach był bardzo ładny, kwiatowy, jednak z działaniem już gorzej. Szczerze mówiąc nie rozumiem takich zachwytów nad suchymi szamponami tej marki, bo u mnie nie sprawdzają się rewelacyjnie. Mimo to, co jakiś czas kuszę się na nie, ale chyba ze względu na ich fajne zapachy ;-)

* Suchy szampon do włosów Isana - ten szampon jest moim faworytem wśród tego typu gadżetów kosmetycznych. W moim przypadku lepiej radzi sobie z odświeżeniem włosów. Jedyny minus to taki, że nie pachnie tak jak szampony Batiste ;-)

* Żele Balea: Melone i Hawaii Pineapple - nie raz wspominałam, że uwielbiam te żele ze względu na ich świetne soczyste zapachy. W tym przypadku zdania nie zmieniłam jednak od jakiegoś czasu trochę przesuszają mi skórę. Nie jest to jakieś tragiczne uczucie, ale w mojej obecnej sytuacji dość nieprzyjemne. 

* Żel do mycia twarzy do skóry suchej i wrażliwej Fitomed - do tej pory miałam okazje używać kilku kosmetyków tej marki i za każdym razem byłam z nich bardzo zadowolona. Tak było i w tym przypadku. Pomimo tego, że nie mam cery suchej to żel bardzo dobrze się u mnie spisywał. Był wydajny, ale przede wszystkim bardzo dobrze oczyszczał skórę, nie powodując uczucia jej ściągnięcia. No i jeszcze ten porządny skład :)

* Mydło w płynie Isana - fajny orzeźwiający morski zapach.

* Nawilżający żel micelarny do mycia twarzy BeBeauty - to mój kosmetyczny hit z Biedronki. Tani jak barszcz, ale za to bardzo dobrze oczyszcza twarz, a jego skład możecie porównać do żelu z Tołpy ;-)

* Olejek z drzewa herbacianego - bardzo dobry na niedoskonałości na skórze, wypryski i inne nieprzyjemne wydarzenia na naszej twarzy.

* Perfumetka Calvin Klein.

* Płatki kosmetyczne Carea.

* Zużyłam też kilka próbek, głównie kremów do twarzy Vichy, ale wszystkie wylądowały w koszu.


Jak widzicie dużo tego w maju nie było, ale trafiło się kilka porządnych kosmetyków. Większość z nich pewnie znacie więc czekam na Wasze opinie na ich temat :-)


7 komentarzy:

  1. Znam jedynie żele z Balea i lubię bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytając tego posta właśnie przypomniałam sobie, że kończy mi się suchy szampon.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mydło Isany moałam ale czatuję teraz na inny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę się w końcu zaopatrzyć w olejek z drzewa herbacianego ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Całkiem spore denko :) Ja też bardzo lubię żele Balea :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo, ale tego dużo! Ja przy Tobie to chyba zupełnie nie dbam o siebie bo u mnie ich znacznie mniej, a w ostatnim miesiącu do włosów tylko ten szampon http://kosmetykiorientu.pl/szampony/104-receptury-babuszki-agafii-szampon-nalewka-ziolowa-do-wlosow.html. To chyba ten sam, którego Ty używałaś. Jak Ci się sprawdzał? U mnie znakomicie, jestem bardzo zadowolona i też musze sięgnąć po inne produkty tej marki. Poprawił stan moich włosów dość widocznie – lepiej się układają, są zdrowsze, odżywione. Działa bardzo delikatnie, ale skutecznie, odpowiadał mi też jego zapach. Do tego jest taniutki, więc na pewno będę do niego wracać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy szampon Bania Agafii faktycznie pomagał na wypadanie włosów ?

    OdpowiedzUsuń