sobota, 29 marca 2014

Co tak ślicznie pachnie? Granulki zapachowe 'Guardian Angel' !

Niedawno pokazywałam Wam dwa zapachy wosków Yankee Candle: Christmas Eve i Fireside Treats. Oba zapachy bardzo przypadły mi do gustu. Oprócz tych zapachów mam jeszcze kilkanaście innych, które namiętnie testuję, jednak dzisiaj chciałam pokazać Wam alternatywę dla sławnych wosków YC. Chodzi mi oczywiście o granulki zapachowe Regent House. Kiedyś pokazywałam Wam ich recenzję: Candle Light. Obecnie moja kolekcja granulek zapachowych wynosi 5 sztuk. Zapach, który chciałabym Wam dzisiaj zaprezentować to Guardian Angel czyli Anioł Stróż.


Granulki zapachowe pochodzą ze sklepu Aromatella. Podczas ich zakupu bardzo ciężko było mi się zdecydować, które zapachy najlepiej wybrać, bo w blogosferze jest dosyć mało recenzji, które mogłyby pomóc mi w ich wyborze. Wybór padł na Guardian Angel i tej decyzji nie żałuję. Granulki zamknięte są w foliowym opakowaniu o wadze 200 g i kosztują 9 zł. Oto co pisze o nich producent:

"Pozwól, by Anioł Stróż wszędzie Ci towarzyszył! Ten zapach jest słodki i cukrowy, lecz złagodzony cytrusowymi akcentami."

Opis nie jest może zbyt rozwinięty, ale całkiem dobrze odzwierciedla ich faktyczny aromat. Zapach jest z pewnością dziewczęcy, słodki i cukrowy, ale też nie jest przesłodzony. Jest intensywny i otulający, ale nie powoduje bólu głowy. Trudno jest mi określić jakiekolwiek konkretne nuty zapachowe tych granulek, bo ich zapach jest dość nietypowy, ale naprawdę bardzo ładny. Myślę też, że kolor granulek bardzo dobrze pasuje do tego zapachu, bo kojarzy mi się z czymś pudrowym i podobnie pachnie.


A czemu uważam granulki za dobrą alternatywę wosków YC? Po pierwsze wg mnie są bardziej wydajne od wosków. Granulki mają intensywne i wyraziste zapachy, podobnie jak woski, z tą jednak różnicą, że w opakowaniu jest ich o wiele więcej, bo 200 g, gdzie jeden wosk waży 22 g. Granulki kosztują tylko 2 zł więcej, a jest ich znacznie więcej i tym samym wystarczają na dłużej. Po drugie jest spory wybór wersji zapachowych wśród granulek, bo jest ich blisko 60. Przy bliższym przyjrzeniu się woskom YC i granulkom zauważyłam, że woski są tak jakby sprasowaną wersją granulek, ponieważ podczas ich aplikacji te trochę się kruszą i ukazują swoją granulkową konsystencję. Wystarczy jedynie pół godziny, aby w całym pomieszczeniu zaczął unosić się piękny zapach granulek. Jednorazowa porcja granulek, potrzebna do uzyskania zadowalającego efektu, to ok. jedna mała łyżeczka granulek. Taką ilość odpalam kilkakrotnie, dopóki całkowicie nie straci swojego aromatu.


Ponad to granulki są trochę bardziej praktyczne, gdyż wystarczy wysypać ich niewielką ilość do kominka, zapalić tea lighta pod kominkiem i za kilka minut cieszyć się pięknym aromatem. Nie trzeba łamać czy kroić, tak jak w przypadku wosków, chociaż mi to w nich nie przeszkadza. Po straceniu całego aromatu, granulki robią się bledsze i mniejsze i wtedy możemy się ich pozbyć. W tym celu wystarczy wysypać je do kosza. Nie trzeba bawić się w wycieranie kominka z gorącego wosku, czy zeskrobywanie go na zimno, bo granulki nie topią się pod wpływem ciepła.


Mi granulki bardzo przypadły do gustu i przy najbliższej okazji na pewno zaopatrzę się w kolejne wersje zapachowe. Nie wiem tylko, kiedy uda mi się je wszystkie zużyć, bo są naprawdę bardzo wydajne. Wśród granulek, tak jak i w przypadku wosków, są lepsze i słabsze zapachy, jednak jestem z nich zadowolona, ponieważ są intensywne, ale też nietypowe, bo wcześniej nie znałam podobnych zapachów. Oczywiście nie mam zamiaru porzucać wosków YC, ale też nie zrezygnuję z granulek zapachowych Regent House, bo obie formy otaczania się pięknymi zapachami bardzo mi odpowiadają. Wszystkie granulki zapachowe, które posiadam, są dostępne w sklepie Aromatella.


Lubicie granulki zapachowe? Jeśli jeszcze nie skusiłyście się na nie, to polecam ;-)

Pozdrawiam Kasiaaa :-)

4 komentarze:

  1. uwielbiam tego typu produkty, tylko jak dla mnie tracą szybko swoją moc zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat w przypadku tej wersji zapachowej, moc jest dla mnie jak najbardziej odpowiednia ;-)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ja też :) Całkiem przypadkiem trafiły w moje ręce, ale przypadły mi do gustu :-)

      Usuń