Witajcie!
Dzisiaj piątek czas więc zaprezentować kolejny wosk Yankee Candle, a mianowicie Honey Glow. Wosk ten należy do owocowej linii zapachowej więc same rozumiecie, że musiałam mieć go w swoich zbiorach. Tym bardziej, że jego zapach idealnie wpasowuje się w jesienne i zimowe pory.
Oto co pisze o nim producent:
"Prawdziwe cudeńko, luksusowy drobiazg, który – mimo niewielkich
rozmiarów – roztacza wokół siebie niezwykły, silny blask. Tarteletka
Honey Glow to najlepszy dowód na to, że kompozycje od Yankee Candle to
zdecydowanie więcej niż odświeżanie, tonizowanie czy remedium na
brzydkie zapachy. To prawdziwe, luksusowe perfumy wnętrzarskie, które
sprostają oczekiwaniom nawet najbardziej wymagających nosów. Znajdziemy
tu akordy miodowe – słodkie, lepiące, kojarzące się z boskim nektarem.
Uzupełnieniem tej bazy są nuty męskie, zdecydowane, nieco szorstkie, ale
przede wszystkim – otulające, dające poczucie bezpieczeństwa. To
wyjątkowe zestawienie przeciwstawnych sobie pierwiastków zapachowych
sprawia, że Honey Glow to zapach perfumeryjny, wyjątkowy, przyjazny i
wprowadzający do wnętrza ciepły blask luksusu. Idealna propozycja na
jesienny wieczór i kompozycja, która najpiękniej rozwija się w
towarzystwie zachodzącego, wrześniowego słońca."
Zapach należy do tych nietypowych, które ciężko jednoznacznie określić. Przypomina mi on eleganckie perfumy z lekkimi nutami męskimi. To połączenie słodyczy z elegancją, miodu z wodą kolońską, karmelu z bursztynem. Właśnie takie skojarzenia przychodzą mi na myśl odpalając ten wosk. Nie należy on do mocnych i duszących zapachów, od których może rozboleć głowa. Po jego odpaleniu w powietrzu unosi się przyjemny aromat, który delikatnie otula całe wnętrze nie drażniąc nosa. Wosk ten idealnie wkomponuje się w wieczorny relaks we dwoje, ale też jest dobry na co dzień. Osobiście bardzo lubię zapachy zawierające w sobie męskie aromaty więc Honey Glow, jak najbardziej przypadł mi do gustu.
Ten, jak i pozostałe woski recenzowane na moim blogu, pochodzą ze sklepu Goodies.
Pozdrawiam Kasiaaa :-)
Brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńI tak też pachnie ;-)
UsuńNigdy nie kupowalam wosku, wole klasyczne swieczki :)
OdpowiedzUsuńTeż tak kiedyś mówiłam, a jak poznałam woski bliżej to przepadłam ;-)
Usuńlubię zapachy mające nutę męskich perfum więc spodobałby mi się z pewnością :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie zapachy i to bardzo ;)
UsuńCiekawa jestem, czy przypadłby mi do gustu, bo lekko karmelowe zapachy lubię, ale już nie koniecznie przepadam za męskimi nutami, musiałabym go powąchać na żywo:)
OdpowiedzUsuńMi on bardzo się spodobał, ale wszystko jest kwestią gustu ;-)
Usuńjakoś nie przemawia do mnie połączenie perfum z męskimi nutami...
OdpowiedzUsuńJa lubię takie połączenia ;-)
UsuńChciałoby się taki :>
OdpowiedzUsuńPolecam jego zakup ;-)
UsuńUwielbiam YC, słodkie i męskie zapachy, więc ten wosk wydaje mi się być idealny. Słodko-męski? Chyba dobrze odebrałam Twój opis. :) Jak tylko nadarzy się sposobność, będę musiała uzupełnić swoje zapasy wosków o ten zapach.
OdpowiedzUsuńTak, dobrze :) To połączenie słodkich aromatów z lekko męskimi nutami. Mi takie połączenie bardzo odpowiada :-)
Usuńzapach bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńI bardzo przyjemny :)
UsuńMam ten zapach ale jeszcze nie rozpalalam ;)
OdpowiedzUsuńCzas to nadrobić ;-)
UsuńJeszcze nie testowałam tego zapachu, ale uwielbiam miód, więc na pewno mi się spodoba! ;)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz słodkie i męskie nuty zapachowe, to na pewno :)
Usuń