Witajcie!
Tego bloga założyłam z myślą o pokazaniu szerszej publiczności książek, które czytam na co dzień. Będę tu publikowała recenzje przeczytanych przeze mnie książek. Mam nadzieję, że wśród nich znajdziecie coś dla siebie.
Dzisiaj mam już dla Was pierwszą recenzję. „Zanim się poznaliśmy” autorstwa Lucy Whitehouse, w tłumaczeniu Aliny Siewior Kuś, Wydawnictwo Sonia Draga.
To thriller psychologiczny. Opowiada o Hannie – Brytyjce mieszkającej obecnie w Nowym Jorku, kobiecie niezależnej i upartej. Pewnego lata na spotkaniu u znajomych poznaje Marka – również Brytyjczyka, prowadzącego świetnie prosperującą firmę, zorganizowanego i pewnego siebie. Zostają parą, potem małżeństwem, Hanna porzuca dla Marka swoją pracę i razem przenoszą się do Londynu. Mieszkają w wymuskanym domu, kochają się nawzajem i ufają sobie. Pewnego dnia Mark nie wraca do domu z podróży służbowej ze Stanów. Hanna zmartwiona próbuje dowiedzieć się, co dzieje się z jej mężem. Kiedy nawiązuje z nim kontakt rodzi się w niej niepewność czy aby na pewno Mark mówi prawdę i czy wie wszystko o mężu. W końcu wiedziona ciekawością zaczyna dowiadywać się nowych rzeczy o mężczyźnie swojego życia. Okazuje się, że od początku była karmiona misternie uplecionymi historyjkami. Gdy pociągnęła za luźną nitkę, wszystkie spruły się w jej dłoniach, przecząc wszystkiemu, w co do tej pory wierzyła.
Książka rozkręca się powoli, nie ma w niej nagłych zwrotów akcji. Po kilkudziesięciu stronach historia zaczyna nabierać tempa i czytelnik nabiera ciekawości. Dalszy ciąg przynosi kilka ciekawych zaskoczeń, a samo zakończenie też jest niczego sobie, chociaż trochę przewidywalne. Mamy tu przedstawioną teraźniejszość, ale i przeszłość obojga bohaterów, dzięki której dowiadujemy się o nich i ich relacji jeszcze więcej. Według mnie warto przebrnąć przez początek i doczytać do końca 📚🤓
Jeśli jesteście ciekawi co na co dzień u mnie się dzieje, zapraszam na mój profil na Instagramie: w_moich_kregach 🙃
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz